dd

GRY

sobota, 29 listopada 2014

Podkład Pierre Rene Advanced Lift - recenzja



Witajcie!


Podkład Pierre Rene Advanced Lift kupiłam z czystej ciekawości, długo zastanawiałam się czy nie wybrać jego poprzednika Skin Balance, który zebrał tak wiele pozytywnych opinii.  Ale ze wzgledu na moją sucha skórę wybrałam ten, o działaniu liftingującym i nawilżającym. W końcu idzie zima, a moja sucha skóra potrzebuje czegoś specjalnego w  tym czasie.




Kolor 02 Champagne
Cena - 23,50 zł


Podkład dostępny jest w  6 kolorach. 
Odcień, który wybrałam zawiera żółte tony, więc powinien się sprawdzić u osób posiadających wszelkie zaczerwienienia, ale niestety do końca tak nie jest. 
Jego konsystencja jest bardzo lekka i niestety nie jest w  stanie przykryć większych niedoskonałości. 

Zestawiłam Wam niżej, dla porównania kolor podkładu Paese Long Cover Fluid, który radzi sobie zdecydowanie lepiej z tuszowaniem zaczerwienień.



Informacje producenta:

  • fluid liftingujący, dający natychmiastowy efekt odmłodzenia
  • podkład zawiera PHYTOSQUALANE - wzmacniający naturalną barierę ochronną skóry
  • zawiera ekstrakty roślinne, które pełnią funkcję naturalnego BOTOKSU
  • zawiera witaminy A, E i PP, które poprawiaja jędrność i gęstość skóry
  • posiada SPF 15
  • nie zawiera w swoim składzie parabenów

 Moja opinia:

  •  podkład jest "zapakowany" w bardzo ładną i wygodna szklaną buteleczkę z dozownikiem, który działa bez zarzutu
  •  bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, nie podkreśla suchych skórek co jest jego zdecydowanym plusem
  •  jego krycie nie jest zbyt wielkie i posiadaczki cer z rozszerzonymi naczynkami, nie będą zadowolone  z efektu końcowego, gdyż nie pomaga nawet nakładanie kolejnych warstw
  • twarz po aplikacji wygląda bardzo ładnie, jest rozświetlona i nawilżona 
  • nie zapycha skóry 
  • podkład ma bardzo ładny zapach


Podsumowując, spodziewałam się lepszego krycia, ale ogólnie wypada całkiem dobrze, jeśli chodzi o jego właściwości. Na pewno nie uzyskamy tym podkładem efektu maski, więc polecam go wypróbować osobom o suchej skórze, ale z niewielką ilością "niespodzianek", czy zaczerwienień na twarzy. Niestety podkład ten nie trzyma się na twarzy zbyt długo i potrzebne są poprawki w  ciągu dnia.


Testowałyście Pierre Rene Advanced Lift , jakie są Wasze opinie?

czwartek, 27 listopada 2014

Makijaż z paletą w7 In The Nude



Witajcie!


W końcu coś zmalowałam moją nową paletą. Kolory, które w niej znajdziemy są mieszanką brązów, beżów,  jasnych róży oraz mamy jeden ciemniejszy cień wpadający  w bakłażan. Paletka w7  In The Nude idealnie nadaje się dla blondynek, które chcą podkreślić swoją urodę.
Bardzo łatwo można nią stworzyć delikatny look na dzień, jak i wieczorowy idealny na imprezę.























Użyte kosmetyki:

Twarz
Podkład - Paese
Puder prasowany - Ingrid Cosmetics
Bronzer - Ingrid Cosmetics
Rozświetlacz - Essence
Róż - w7

Oczy
Baza pod cienie Essence - I Love Stage
Paletka cieni- w7 In The Nude
Eyeliner - Essence
Tusz - Astor Mascara Volume Definer

Brwi
Kredka - Astor
 Cień - Color Tattoo Mayebelline

Usta
Pomadka - Mayebelline Luminous Beige numer 742
Pomadka - Vipera Cosmetics Just Lips numer 6



niedziela, 23 listopada 2014

Haul kosmetyczny - Listopad



Witajcie!


Dzisiaj mam dla Was mały haul zakupowy. 

Ostatnio wpadła mi w łapki w7 In The Nude, która jest duplikatem  dużo droższej paletki Urban Decay Naked 3. Po przeczytaniu  recenzji kilku dziewczyn, również  postanowiłam ją zakupić. Tym bardziej, że znalazła się ona w  asortymencie jednej z Aptek w mojej okolicy i można ją było zobaczyć na żywo.










Następny jest płyn do
demakijażu z firmy Ziaja - uniwersalny, ciekawe czy będzie ładnie zmywał makijaż i czy pobije mój poprzedni produkt z bebeauty ( recenzja tutaj).






Zakupiłam również krem do prostowania włosów Loreal Paris Studio Silk&Gloss. Mój poprzedni już prawie się skończył, więc pora na przetestowanie czegoś nowego, co sprawi że moje włoski będą piękne i lśniące.Przynajmniej mam taką nadzieję.








   Ostatnią moją nowością kosmetyczną będzie podkład Pierre Rene Advanced Lift, o bardzo ładnym kolorku, w sam raz dla mojej jasnej karnacji. Zobaczymy jak się sprawdzi na mojej buźce.





Za jakiś czas na pewno pojawią się recenzje powyżej zakupionych kosmetyków.

środa, 19 listopada 2014

Ulubieńcy ostatnich miesięcy



Witajcie!

  Zapraszam pierwszy raz na moim blogu na ulubieńców kosmetycznych. 
  Największymi moimi fanami do twarzy są: Olej ArganowyKwas Hialuronowy, o których pisałam Tutaj, oraz mleczko do twarzy Loreal Hydra Fresh Aqua Milky Emulsion.



                                                                           


  Kosmetyki te zasługują na uznanie ze względu na to, że bardzo poprawiły stan mojej skóry, gdyż jest ona z natury sucha i potrzebuje naprawdę dobrego nawilżenia.
   
  Loreal Hydra Fresh Aqua Milky Emulsion - bardzo wydajny produkt. Ma konsystencję mleczka,  ładnie nawilża skórę nie zostawiając przy tym tłustego filmu. Świetny  pod makijaż na lato. Bardzo ładnie pachnie, a zawarte w  nim witaminy C, E i B5 dobrze odżywiają skórę. Polecam z  całego serca. Koszt to ok 12 zł za 125 ml.

  Następnymi ulubieńcami w  kolejce są: mleczko do ciała Johnson's African Nature, oraz Płyn micelarny bebeauty Face Expertiv do skóry wrażliwej, zakupiony oczywiście w  Bierdonce, który jak dla mnie jest odkryciem roku.





   Johnson's African Nature Body Lotion - Energising Marula & Kigelia - Kupiłam to mleczko do ciała  jak widać na zdjęciu za całe 1 e. Zapach który unosił się z  opakowania, (po jego otwarciu w sklepie) był tak słodki i świeży, że od razu wzięłam dwie sztuki w ciemno, zresztą za tą cenę, kto by nie wypróbował. Uwielbiam takie zapachy. Produkt ten ma 200 ml pojemności, delikatnie nawilża skórę, jest bardzo wydajny i szybko się wchłania.

Płyn micelarny bebeauty - delikatnie nawilża skórę i oczyszcza. Świetnie usuwa makijaż, ale tylko ten delikatny. Niestety do mocniejszego jak i wodoodpornego make-up-u musimy użyć innego bardziej tłustego produkt. W swoim składzie posiada ekstrakt z  malwy, który zmniejsza nadwrażliwość skóry, oraz d-panthenol, który natomiast działa kojąco. Bardzo  ładnie pachnie i przede wszystkim nie podrażnia  mojej skóry, ani oczu. Mimo tego małego minusu, za tak niewielką cenę (200 ml, ok.5 zł) warto i ja na pewno zakupię ten płyn jak tylko nadarzy się taka okazja.


A Wy macie swoich ulubieńców kosmetycznych?

niedziela, 16 listopada 2014

Pędzelki Glam Brush i Ali



Witajcie!

  Dzisiaj post o pędzelkach które niedawno zakupiłam. Jest ich wprawdzie niewiele, ale są naprawdę warte uwagi. Mowa o pędzelkach Glam Brush od Hani Knopińskiej - Grzenkowicz.
  Na chwilę obecną zakupiłam tylko dwa, które mają mi posłużyć do rozcierania. Oprócz tych,  skusiłam się na trzy  pędzelki od firmy Ali. Chciałam je przetestować z racji tego, że były bardzo tanie, a wyglądały całkiem dobrze.




Pędzelki Glam Brush :
  • trzonek wykonany  z drewna
  • naturalne włosie kozy
  • napis na trzonku nie zmywa się
  • pędzelki wykonane są bardzo solidnie 
  • bardzo przystępna cena w stosunku do jakości

  Zakupiłam pędzelki o numerach O2 oraz O4. Oba służą do rozcierania.
 Pędzelek O2 jest dłuższy, a jego włosie na końcu jest  sztywne, rzadsze co  daje  bardzo subtelny efekt rozcierania, jest idealny do wykończenia makijażu oczu.
 Natomiast O4 jest krótszy i nim możemy zarówno położyć cień na  całej powiece jak i rozetrzeć zewnętrzną część oka. Tym pędzelkiem zrobimy mocniejszą mgiełkę na oku. Oba pędzelki są świetne i bardzo je polecam. Na pewno niedługo skuszę się na więcej egzemplarzy.




  
Pędzelki od firmy Ali:

  • włosie syntetyczne
  • trzonek z drewna
  • mięciutkie włosie

Pędzelki  te zakupiłam na Allegro. Są to dwa: Concealer Brush i jeden Angled Brow Brush. Pierwsze świetnie nadają się do rozprowadzania korektora jak i nakładania cieni. Bardzo ładnie nabierają pigment,  gdyż są mięciutkie. Pędzelek skośny moim zdaniem niestety nie nadaje się do brwi, gdyż jest zbyt mały i jego włosie jest za śliskie, ale to może być sprawa indywidualna, gdyż ja mam akurat bardzo mało włosków i potrzebuję cieńszego i bardziej precyzyjnego pędzelka. Polecam go do podkreślania dolnej powieki. Tam sprawdzi się dużo lepiej.
  Za tą cenę warto je kupić, szczególnie polecam osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem.

sobota, 8 listopada 2014

Makijaż inspirowany - Rihanna



Witajcie! 

Dzisiaj zaprezentuję Wam makijaż jednej z moich  ulubionych piosenkarek - Rihanny. Będzie to wersja delikatna ze względu na mój typ urody.
Zapraszam do oglądania 
 zdjęć.













Użyte kosmetyki:

Twarz:
Podkad - Pierre Rene Advanced Lift
Puder prasowany - Ingrid Cosmetics
Bronzer - Ingrid Cosmetics
Róż - Essence
Rozświetlacz - Sally Hansen Cornsilk Skin Brightener

Oczy:
Baza pod cienie - Essence I Love Stage
Cienie - Wild and Crazy
Paletka - Pretty Pink
Tusz - Astor Mascara Volume Definer
Eyeliner - Essence I Love Style

Usta:
Pomadka - Manhattan
Błyszczyk - Miss Sporty Miss Cocktail

Brwi: 
Kredka - Astor
 Cień - Color Tattoo Mayebelline

czwartek, 6 listopada 2014

Brąz i czerń - paznokcie na jesień



Witajcie!

Tym razem propozycja zdobienia na jesień. Paznokcie pomalowałam lakierem Leighton Denny w kolorze brązowym, natomiast wzorek wykonałam farbkami akrylowymi. Jako lakier nawierzchniowy użyłam top coat Essence ultra gloss, który jest na prawdę bardzo trwały, a paznokcie mają piękny połysk.







środa, 5 listopada 2014

Paznokcie naturalne w kolorze Nude



Witajcie!

W końcu zabrałam się za malowanie paznokci. Czekałam na tę chwilę dość długo, gdyż miałam z  nimi małe problemy.. Okropnie się rozdwajały i ciężko było mi  je zapuścić. 

Paznokcie utwardziłam żelem easy off firmy i-nails, pomalowałam je lakierem Catrice Ultimate Nude,w kolorze różu, a zdobienie wykonałam za pomocą  srebrnej folii transferowej, tak modnej ostatnio i bardzo szybkiej w aplikacji. Jako lakier nawierzchniowy użyłam top coat Leighton Denny.







niedziela, 2 listopada 2014

Calvin Klein one



Witajcie!

Tym razem będzie kosmetycznie. Mowa o wodzie perfumowanej Calvin Klein one, dla kobiet i mężczyzn (unisex) tak bardzo znanej i lubianej.










Niestety nie jest to dosłownie moja perfuma, tylko mojego męża, ale pokusiłam się ją wypróbować z racji tego, że zawsze uwielbiałam męskie zapachy. Oczywiście nie używałam ich na sobie, ale Calvin Klein one jest pierwszym, z  którego w  końcu mogłam skorzystać.
Zapach, jak dla mnie jest cudowny, szczególnie na zimę. Wystarczy naprawdę mała ilość, gdyż utrzymuje się bardzo długo, zarówno na ciele jak i na ubraniach.


 Nuty zapachowe:
  • nuta głowy- bergamotka, cytryna,mandarynka
  • nuta serca - jaśmin, konwalia,róża,kosaciec florencki
  • nuta bazy - cedr, sandałowiec, ambra,mąkla tarniowa.